lunedì 27 aprile 2015

Homemade pizza


Dzisiaj moze malo wnetrzarski post, ale za to o tym co tygrysy lubia najbardziej :).... PIZZA!!!
we Wloszech jest to danie, ktore wzbudza ostatnio wiele kontrowersji, ze wzgledu na swoja niska jakosc i nie stosowanie sie sie przez pizzerie do ustalonych norm. Maka, pomidory, ser nie sa jakosci, ktora przewiduje oryginalny przepis. Mozzarella, ktora jest skladnikiem wymienionym w menu, nie jest mozzarella, a jedynie jej tanim zamiennikiem. Oliwe z oliwek zastepuje olej slonecznikowy. Piece nie sa regularnie czyszczone. Spalona maka, oprocz tego ze pogarsza walory smakowe jest wysoce rakotworcza..... o pudelkach, do ktorych pakowana jest pizza na wynos tez moznaby bylo wiele powiedziec. Nalezy zwrocic uwage na kolor kartonu: jesli w srodku jest bialy lub brazowy- to ok. Jesli jest szary jak dawny papier toaletowy- nie spelnia norm- nie moze miec stycznosci z zywnoscia!
W Rzymie czy Neapolu ( stolicy pizzy) restauracje, ktore przestrzegaja wszystkich norm mozna policzyc na palcach u jednej reki..
Osoby, ktore potrafia mowic po Wlosku zachecam do obejrzenia materialu wlasnie na temat pizzy przygotowanego przez Report dla Rai 3  KLIK.





Od dluzszego czasu pizze pieczemy sobie w domu. Jest to bardzo proste, chociaz trzeba znac kilka sztuczek i sekretow. Zdradze Wam przepis na pizze idealna, lekka, chrupiaca, na cienkim ciescie.....palce lizac!


Skladniki na 4 dorosle osoby i 2 dzieci lub na czteroosobowa rodzine (2+2) na dwa dni- Jak kto woli :)

1 kg maki ( najlepsza maka bedzie maka przeznaczona do wypieku chleba)
25 g drozdzy zywych lub 7 g drozdzy suchych
600 ml letniej wody
2 lyzeczki cukru
20g soli
6 lyzek oliwy 


Make przesiac do duzej miski. Drozdze wymieszac z cukrem i szklanka wody. W pozostalej wodzie rozpuscic sol i oliwe. Wszystkie skladniki wymieszac i zagniesc. Ja robie to recznie ok. 25- 30 min az ciasto  bedzie elastyczne i mile w dodyku, nie bedzie sie przyklejalo do rak. Przykryc sciereczka i wlozyc....do lodowki na cala noc. Zazwyczaj zagniatam ciasto wieczorem na kolacje nastepnego dnia. Wyjac ciasto z lodowki ok 2-3 godziny przed pieczeniem, aby sie zagrzalo.





Ciasto rozwalkowac na bardzo cienkie placki (ok.2-3 mm). Przekladamy na blache wysmarowana oliwa. Farsz wg. upodobania. Zazwyczaj im mniej tym lepiej. Nasz repertuar zwykle obejmuje:

  1. sos pomidorowy + mozzarella + cebula
  2. sos pomidorowy + mozzarella + salame piccante
  3. sos pomidorowy + mozzarella + papryka ( wczesniej uduszona na patelni)
  4. sos pomidorowy + mozzarella + baklazan (wczesniej pokrojony w kostke, osolony, odsaczony z soku i usmazony)
  5. sos pomidorowy zmieszany z czosnkiem i filetami anchois
  6. cukinia+ mozzarella

Innymi skladnikami moga byc tez pieczarki ( ostroznie, bo zawieraja duzo wody i pizza sie nam moze " utopic"- mozna je wczesniej udusic na patelni), oliwki, dynia i gorgonzola, ziemniaki i rozmaryn, biala kielbasa i brokul...
Mozzarelli nie nakladamy od razu, gdyz nam sie moze spiec. Dodajemy ja minute przed wyjeciem pizzy z piekarnika.
Po nalozeniu skladnikow pizze polewamy oliwa.


Piekarnik najlepiej rozgrzac juz 20 min przed pieczeniem, aby temperatura rozeszla sie rownomiernie. Temperatura powinna byc jak najwyzsza (250- 300 st C). Na dno piekarnika ustawic naczynie z woda- uzyskamy dzieki niemu chrupiace ciasto. Pieke bez termoobiegu ( gora i dol, a ostatnie 5 min przekladam pizze na najnizsza polke i ustawiam tylko dol).  Kiedy ciasto zacznie sie rumienic dodac odsaczona i pokrojona mozzarelle. Co wazne: pizze nalezy piec pojedynczo- nie wkladac kilka blach na raz.



Za przepis gwarantuje. Pizza jest przepyszna. Potwierdzaja to wszyscy nasi znajomi :).
Narobilam Wam smaka? :p
 Jesli macie jakies pytania co do przepisu lub wogole co do wloskich specjalow- chetnie odpowiem- lubimy dobrze zjesc :).

***

Na Debowej wiosna, a raczej wczesne lato w pelni. Kwiaty, zostaly zasadzone na rabatce, a przed domem ustawilam stelaz malarski.... na kwiaty i rozne dekoracje. Lubie takie nietypowe wykorzystanie przedmiotow...




lunedì 20 aprile 2015

Tipi i trufle


Wspanialy dzien. Dzien moich urodzin. Tyle milych slow, tyle zyczliwosci. Nie spodziewalam sie. Szczegolnie chcialabym podziekowac Kasi z  mamawszpilkach.pl. Super dziewczyna, moja bratnia dusza... dzieki Kasiu!!! ...za wszystko.

***

W przedszolu corki pojawila sie polna myszka. Zamknieto wiec placowke do odwolania i siedzimy tak sobie w domciu. Siedzimy i sie bawimy. Bawimy w Indian. 
W pokoju Sebastiana powstalo indianskie tipi.


Zawzorowalam sie na tipi, ktore ostatnio pojawily sie w sieci. Sofi na zajeciach teatralnych przerabia teraz swiat Indian, tak wiec tipi tematycznie wpasowalosie idealnie :)!


Wystarczylo piec bambusowuch kiji- moj sasiad ma bambusowy lasek, ale swietnie nadadza sie rowniez zwykle kije od szczotki. Zwiazalam je u gory kawalkiem materialu. Material kupilam z mysla o materacu naszej hustawki ogrodowej, ale poki co sluzy dzieciakom. Upielm go do bambusa za pomoca....zwyklych spinaczy do bielizny. Dzieki temu namiot bede mogla w kazdej chwili rozebrac ( wiecie jak szybko dzieciom nudza sie zabawki), a material uzyc do innego celu. Potem troche dekoracji, ledowe swiatelka zasilane na baterie, baranie skory i dom Indian gotowy :) 





Dzieciaki go uwielbiaja.. sluzy im do zabawy w chowanego, do wyciszenia sie, jako domek dla lalek... Polecam go wszystkim mamom. Pol godziny pracy.. a dzieciaki znikna na pol dnia ;)


 ***
A teraz z innej beczki :). Wczoraj dostalismy kilka trufli w prezencie. Jak wiecie trufle sa bardzo cenionym przez smakoszy dodatkiem do potraw. Ze wzgledu na ich mocny i specyficzny smak, raczej stosuje je sie jako przyprawa, a nie jako samodzielne danie. 


Trufle, ktore dostalismy zostaly odnalezione przez specjalnie wyszkolone psy. Z tego co wiem, szkoli sie rowniez w tym celu ...swinie. Dla czlowieka jest to zadanie baaaardzo trudne.


Przygotowalismy zielone risotto z pokrzywa, parmezanem i platkami trufli. Wyszlo przepysznie. Delikatne, kremowe z niesamowitym smakiem tej nadzwyczajnej rosliny.


Ps. Listki zywej pokrzywy oczywiscie posluzyly mi tylko do zdjecia w celu dekoracyjnym. Jje sie tylko po ugotowaniu ;) 

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.


venerdì 17 aprile 2015

Lazienka




Dlugo zastanawialam sie czy pokazywac lazienke...maz moj jeszcze mnie troche zniechecil mowiac: " Ale tam nie ma nic do pokazywania, nie jest ladna". Ja raczej nie bralam pod uwage kwestii estetycznej, ale bardziej intymna.  No ale dobra, raz kozie smierc :). Zdecydowalam sie na prowadzenie bloga i na pokazanie jak mieszkam to zrobie to do konca ;). 
Przyznam sie szczerze, ze jest to takie miejsce w domu, gdzie zmienilabym najwiecej, a wlasciwie to zmienilabym wszystko... ;)
Na jej wystroj ( kafelki, kabine prysznicowa, umywalke itp.) nie mialam wplywu. Chcialabym (gdyby to oczywiscie bylo mozliwe) zburzyc ja i wyposazyc od nowa,  hehe :). Pewnie i wy macie takie mejsca w Waszych domach, gdzie cos Wam przeszkadza. W mojej najbardziej nie lubie koloru podlogi.
Lazienka jest dosc duza i widna- ma dwa okna.


Staram sie jak moge, aby ja "uprzyulnic" i wpasowac w styl reszty domu. Kiedys nad umywalka bylo wielkie lustro, bez ram, sama tafla. Teraz zawiesilam lustro w bialej rzezbionej ramie.
Jako pojemnik na papier toaletowy uzylam kremowa, lniana torbe z nadrukiem:


Biale pojemniki z Ikea sluza mi do segregacji bielizny dzieci. Zrobilam serduszkowe zawieszki. Niebieska dla chlopca, a rozowa dla dziewczynki :)




Pojemniki na patyczki i waciki kosmetyczne tak naprawde sa do uzytku kuchennego, ale tak mi sie spodobaly, ze uzywam je rowniez w lazience.




Kiedys slyszalam taki poglad, ze pralka w lazience jest reliktem PRLu i ze mozna ja spotkac tylko w Polsce.. nic bardziej mylnego. Zapewniam Was, ze Wlosi tez maja pralki w lazienkach :) ( bardzo czesto znajduja sie tez one po prostu na balkonach i tarasach). Jasna sprawa, ze gdy ktos ma wielka wille to moze sobie pozwolic na osobne pomieszczenie do prania i prasowania, ewentualnie ustawic pralke w duzej kuchni. Nasza stoi tak jak w wiekszosci mieszkan w lazience ( zreszta, salon z aneksem kuchennym nie wydaje mi sie najlepszym miejsem na pralnie. Wyobrazacie sobie jedzenie obiadu z wirowka w tle ;) ?)


Na pralce umocowalismy duza polke, na ktorej do tej pory znajdowal sie przewijak ( stad karuzela na suficie). Obok kosz na reczniki i miejsce na rozne produkty czyszczace.



 


I jak wrazenia? ;)

Pozdrawiam Was serdecznie.


domenica 12 aprile 2015

Taki tam wianek :)

Czesc!

Piekna pogoda mobilizuje nas do bycia na dworze. Jestesmy w ogrodzie od 13nastej do zmroku. A wczoraj i dzisiaj jedlismy na tarasie obiad. Na porzadki i dekoracje domowe ledwie starcza czasu. Szkoda troche siedziec w domu, kiedy slonko swieci za oknem. Moj M. kosi trawe, przycina drzewa- zaczyna sie robic ladnie. Musze jeszcze zaprowadzic porzadki na tarasie- ile sie da. Tymczasem chcac tej wiosny troche do domu zaprosic zrobilam rozany wianek.





Stasznie podobaja mi sie wianki wszelkiej masci, na scianie, na drzwiach, na kredensie... 


Do stworzenia mojego uzylam materialy pochodzace glownie z Ikea- bezowy, bialy, brazowy... Brudny roz to resztka z tapicerki krzesla i laweczki w przedpokoju.


W wolnych miejscach przyczepilam jeszcze biale wstazeczki...



Na targu kupilam dwie poduszki z rozyczkami, ktore znalazly miejsce na kanapie. Troche wiosny jest i w domu :)




Teraz musze sie zmobilizowac i przeprowadzic porzadki na dworze. Odrestaurowac hustawke- uszyc nowe pokrowce na siedzisko i daszek. odmalowac piaskownice, stol i lezaki... zasadzic nowe kwiaty.
Wiosna, wiosna...wiosna ach to ty!
Pozdrawiam serdecznie,
Magda.

mercoledì 8 aprile 2015

Przed i po...

Ciao!

Jak tam po swietach? Pelne brzuszki ;) ? Wypoczete czy raczej zmeczone jestescie? Wolniejsze nieco dni pozwolily nam na wspominanie ubieglych lat i ogladanie starych zdjec. Mlodzi, usmiechnieci, zakochani po uszy, slub, ciaza, nasze wakacje, male dzieciatka- fajne sa takie wspomnienia. Czlowiek zdaje sobie sprawe jakim jest szczesciarzem. Jakie piekne momenty w zyciu przezyl i jak bezsensownie jest narzekac i wymyslac sobie kolejne ku temu powody... Wsrod starych fotek znalazla sie prawdziwa perelka... hehe .
Tak bylo u mnie niecale 10 lat temu:


Podloga z wypalanych, recznie robionych plytek. Meble made in Ikea. Przewazajace kolory to braz i czarny....a w telewizji Big Brother. Wiecie, ze we Wloszech doczekal sie az 13 edycji??? :)
Mieszkam na Debowej juz 10 lat. Na poczatku meble byly z tzw. odzysku- pudlo kartonowe jako szafka na telewizor, stare drewniane deski na dwoch kozlach jako stol, meble kuchenne dostalismy w spadku od kolegi, obowiazkowo zwisajaca zarowka... pomalutku zaczelismy kupowac meble niskobudzetowe. Duzo bylo Ikei w domu. W sumie to byl taki zlepek roznych styli, cieszylismy sie jednak wszystkim co mamy. Z kazdym meblem mam jakies wspomnienia...w 2008 roku kupilismy nasz pierwszy BIALY kredens. I tak zaczela sie nasza milosc do bieli, ktora zalala nasz caly dom.
Teraz jest tak:



Jedynym wspolnym mianownikiem jest stary telewizor i polka, ktora zostala przemalowana na bialo. Tak, wiem, wiem ...ten telewizor szpeci... ale jak na razie, poki dziala, musi zostac.
 Jeszcze raz dla porownania:

 I jak wrazenia? ;)

 ***

Przed swietami byla cudowna pogoda. Wybralismy sie do Canale Monterano. Jest to niesamowite miasteczko widmo w regionie Lacjum, pelne ruin i niesamowitej przyrody. Spedzilismy tam kilka fantastycznych godzin. Spacerowalismy, piknikowalismy i korzystalismy z pierwszych mocniejszych promieni slonca:









 Pozdrawiam wszystkich cieplutko!
Magda