martedì 28 luglio 2015

Lipiec na Debowej


Witam wszystkich serdecznie!
Uporalam sie ze wszelkimi pajakami i pajeczynami w domu. Teraz czas na odpoczynek. Juz jutro przyjedzie do nas mama. Zostanie z nami na troszke- wiec bedzie to dla mnie wspanialy czas. Juz sie nie moge doczekac.
W ostatnim poscie pokazalam Wam moje kwiaty w oplakanym stanie i mowilam o planowanej wizycie w szkolce z kwiatami. I tu wielka niespodzianka... na polkach same badyle i zadnego kwiecia.... Pani powiedziala, ze jest teraz zbyt goraco i letnich kwiatow nie ma i nie bedzie. Tylko kaktusy przetrwaly... no tak, goraco ostatnio jest niesamowicie. Codziennie 38 stopni- dopiero dzisiaj sie ochlodzilo nieco do 33. Wrocilam do domu z kaktusem, aksamitkami ( dostalam szesc sztuk w prezencie- Pani nie dawala im szansy na przezycie) i chryzantema... no tak, kwiecia w tym roku nie bede miala. Dorze chociaz, ze ogrod odzyl. Zakwitla pieknie lawenda i oleandry, ktore pokaze juz wkrotce.



Kazdego roku robie lawendowe bukiety, ktore pozniej susze. To taka mala namiastka lata w zimowe dni.

 




A teraz z innej beczki.
Pochwale sie Wam, ze za namowa wielu osob postanowilam sprzedawac moje wianki. Pokazywalam juz kiedys moje prace. Dzisiaj wyslalam do Neapolu moj pierwszy zamowiony wianek. Podoba sie Wam?


Jestem niezwykle podekscytowana ta pierwsza sprzedaza. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki :)


Pozdrawiam Was serdecznie!
Magda.

9 commenti:

  1. Przepiękny wianek, gratuluje sprzedaży :)))
    Uwielbiam wianki, pod każdą postacią , dla mnie to twór doskonały :)))
    Piękne lawendowe bukiety, musisz mieć mnóstwo krzaczków, że jest aż tak obfity zbiór :))

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Ja tez mam slabosc do wiankow! Porozwieszalabym je wszedzie :) a lawendowych krzaczkow mam 4, tylko ze sie bardzo rozrosly. Pozdrawiam cieplo.

      Elimina
  2. Bardzo,bardzo mi się podoba Twój wianek :))

    RispondiElimina
  3. Śliczny wianek :) Trzymam kciuki, oby to był pierwszy z wielu :))))
    A ile ty masz tej lawendy, że taki wielki bukiet uzbierałaś?

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Ja tez Aniu mam taka nadzieje :) a lawendy to mam w sumie niewiele, bo cztery krzaczki, ale w ciagu kilku lat niezle sie rozrosly i caly czas musimy je podcinac. Pozdrawiam

      Elimina
  4. o matko! jakie Ty masz cudne bukiety lawendy! Moja lawenda biedna, rosnąć nie chce, schnie w doniczce... Cieszę oczy Twoją :)

    RispondiElimina
  5. Z tego co zauwazylam to lawendzie chyba najlepiej w ziemi i w slonecznym miejscu- jesli masz mozliwosc sprobuj :) ale np. lawenda dekoracyjna tez u mnie zle sie czuje- ani nie rosnie, ani nie usycha, kwitnie malo. I kto zrozumie rosliny ?;)

    RispondiElimina
  6. Cudnie, zakwitła Ci lawenda. Ja próbowałam hodować w domu, ale szybko się poddałam. Pozdrawiam wakacyjnie :)

    RispondiElimina