giovedì 26 febbraio 2015

Zapachy mojego dnia

                                                     Czesc dziewczyny !!!

Kiedy obudzilam sie rano, tzn. obudzila mnie mala raczka, ktora z glosnym "PLASK" wyladowala na mojej twarzy, padalo. Moj M. juz wstal. Czuc bylo w powietrzu zapach kawy. Nasze poranki zawsze pachna kawa i tostami, i cieplymi rogalami, i swiezo wycisnietym sokiem z pomaranczy. Uwielbiam poranki- szkoda, ze tak krotko trwaja. Kiedys sniadania byly dla nas codzienna uroczystoscia, teraz, trwaja zaledwie kilka chwil. Pobudka dzieci, mleko, mycie, ubieranie, zmiana pieluszki, przygotowanie sniadania do przedszkola...wszystko w biegu. Inaczej. Ale tez jest fajnie :) Lubie ta nasza poranna gonitwe.



W sypialni zrobil sie troszke klimat angielski. Wielkie kwiatowe wzory- dla odmiany, czemu nie? Nie wiem czy wytrzym dlugo z takim wyrazistym wzorem, ale jak na razie zrobilo sie swiezo i wiosennie.

 
Kiedy otworzylam dzis okiennice swiat pachnial deszczem. Czekala tez na mnie cudowna niespodziannka na poczatek dnia: podwojna tecza. Moze na zdjeciu tej drugiej nie widac, ale mowie Wam- byly dwie :).


Uwielbiam wszelkie pachnidelka w domu. Mamy dwa kominki, do ktorych dolewamy kilka kropel olejkow eterycznych. Bardzo lubie wanilie, ktora ma wlasciwosci uspokajajace i relaksujace i zielona herbate, ktora super odpreza.


W okresie zimowym czesto uzywamy olejku z drzewa herbacianego jako oczyszczacz powietrza. Ulatwia on oddychanie. Kiedy dzieciaki maja katar dom nasz pachnie rowniez eukaliptusem. Olejki kupuje zazwyczaj w sklepie zielarskim, zwanym tu "erboristeria". Warto kupowac je ze znanego zrodla, gdyz czesto sa to chinskie podrobki i wtedy oprocz duszacego zapachu nie bardzo wiadomo co wdychamy.





W przedpokoju postawilam ostatnio dyfuzor o zapachu drzewa sandalowego. Milo jest wejsc do domu, w ktorym pieknie pachnie. To wlasnie przedpokoj decyduje o tym, jak inni widza nasz dom. Zapach jest wiec bardzo wazny ( bigosik jest smaczniutki, ale niekoniecznie chcialabym aby moje mieszkanko pachnialo gotowana kapusta ;)). Polecam Wam wlasnie zapach drzewa sandalowego. Jest bardzo delikatny.



W sypialni natomiast pachnie kwiatem jasminu. 


Bardzo lubie tez swiece zapachowe. Oprocz tego, ze ladnie pachna, pieknie wygladaja.


Ale wiecie czym najczesciej pachnie na Debowej? Czekolada, ciasteczkami, babeczkami i wszelkimi wypiekami! ;) Bardzo lubimy wspolne gotowanie, mieszanie, pieczenie i dekorowanie. Swietnie sie przy tym bawimy. Potem tylko nie ma chetnych do sprzatania ;) Ale co tam, swieze buleczki to niebo w gebie ;)


A czy pachnie u Was w domu? Macie ulubione zapachy?

4 commenti:

  1. Ależ u Ciebie jest klimatycznie Czuję się tutaj tak dobrze!:) Wczoraj rozmawiałam z moją mamą, od razu padło pytanie "Byłaś na dębowej?" Bywam tu regularnie, to jeden z moich ulubionych blogów :) Pięknie u Ciebie w tych wiosennych różach. Angielski klimat dla odmiany cudny również. Jestem anglistką, to troszkę bliskie anglojęzycznej części mojego serca :) Ja ostatnio nie kupowałam żadnych zapachów do domu, ale chyba muszę to zmienić :) Buźki wielkie Wrocławskie :*

    RispondiElimina
    Risposte
    1. Normalnie peklam z dumy ;) dziekuje za tyle komplementow!!! :)))))) Z wyksztalcenia jestem lingwistka z wiodacym angielskim- mamy zatem wiele wspolnego:))) Pozdrawiam bardzo wiosennie ( dzis pogoda cudowna, ptaszki spiewaja, mimozy kwitna- chce sie zyc!). Usciski dla Mamy.

      Elimina
  2. uwielbiam zapachy we wnętrzach.
    ja do inhalacji używam olejku oilbas, niesamowicie ułatwia oddychanie szczególnie przy katarze...pzdr

    RispondiElimina
  3. Ja w sumie nie używam olejków, zwykły nawilżacz powietrza na grzejnik wystarczał póki co. Może za kilka miesięcy, jak nadejdzie pora to się zaopatrzę:) http://www.airnaturel.pl/

    RispondiElimina