Wspanialy dzien. Dzien moich urodzin. Tyle milych slow, tyle zyczliwosci. Nie spodziewalam sie. Szczegolnie chcialabym podziekowac Kasi z mamawszpilkach.pl. Super dziewczyna, moja bratnia dusza... dzieki Kasiu!!! ...za wszystko.
***
W przedszolu corki pojawila sie polna myszka. Zamknieto wiec placowke do odwolania i siedzimy tak sobie w domciu. Siedzimy i sie bawimy. Bawimy w Indian.
W pokoju Sebastiana powstalo indianskie tipi.
Zawzorowalam sie na tipi, ktore ostatnio pojawily sie w sieci. Sofi na zajeciach teatralnych przerabia teraz swiat Indian, tak wiec tipi tematycznie wpasowalosie idealnie :)!
Wystarczylo piec bambusowuch kiji- moj sasiad ma bambusowy lasek, ale swietnie nadadza sie rowniez zwykle kije od szczotki. Zwiazalam je u gory kawalkiem materialu. Material kupilam z mysla o materacu naszej hustawki ogrodowej, ale poki co sluzy dzieciakom. Upielm go do bambusa za pomoca....zwyklych spinaczy do bielizny. Dzieki temu namiot bede mogla w kazdej chwili rozebrac ( wiecie jak szybko dzieciom nudza sie zabawki), a material uzyc do innego celu. Potem troche dekoracji, ledowe swiatelka zasilane na baterie, baranie skory i dom Indian gotowy :)
Dzieciaki go uwielbiaja.. sluzy im do zabawy w chowanego, do wyciszenia sie, jako domek dla lalek... Polecam go wszystkim mamom. Pol godziny pracy.. a dzieciaki znikna na pol dnia ;)
***
A teraz z innej beczki :). Wczoraj dostalismy kilka trufli w prezencie. Jak wiecie trufle sa bardzo cenionym przez smakoszy dodatkiem do potraw. Ze wzgledu na ich mocny i specyficzny smak, raczej stosuje je sie jako przyprawa, a nie jako samodzielne danie. Trufle, ktore dostalismy zostaly odnalezione przez specjalnie wyszkolone psy. Z tego co wiem, szkoli sie rowniez w tym celu ...swinie. Dla czlowieka jest to zadanie baaaardzo trudne.
Przygotowalismy zielone risotto z pokrzywa, parmezanem i platkami trufli. Wyszlo przepysznie. Delikatne, kremowe z niesamowitym smakiem tej nadzwyczajnej rosliny.
Ps. Listki zywej pokrzywy oczywiscie posluzyly mi tylko do zdjecia w celu dekoracyjnym. Jje sie tylko po ugotowaniu ;)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Taki namiocik to fajna sprawa, rzeczywiście dzieciaki w to wsiąkają i nie ma ich pół dnia. Pamiętam jak ja jako dziecko robiłam sobie różne domki i namioty, to była najlepsza atrakcja :)
RispondiEliminaWasz namiot ma jeszcze walory wizualne i aż chciałoby si taki mieć dla dzieci, które nas często odwiedzają ;)
Ja rowniez bawilam sie pod przescieradlem rozwieszonym pomiedzy dwoma krzeslami :) To dopiero byla zabawa!
EliminaWszystkiego najlepszego! Czadowy ten namiot,a ileż radości dla dzieci :) Ciekawi mi smak trufli,bo nie jadłam nigdy:)Pozdrawiam!
RispondiEliminaDo tej pory jadlam trufle ze sklepu w postaci roznych smarowidel czy aromatyzowanych olei. Po raz pierwszy jadlam takie "nieprzerobione" wlasnie wczoraj. A smak? Ciezko to do czegos porownac... moze troche do grzyba...sama nie wiem :) Pozdrawiam
Eliminaale super sprawa to tipi; może zrobię podobne dla młodszego brata :D A risotto mmhhh na pewno było dobre!
RispondiEliminaArch/tecture codziennie inspirujemy na wiele sposobów!
Z pewnoscia sie ucieszy :) Pozdrawiam cieplo.
EliminaSzybki pomysł i ładny na Tipi. Miłej zabawy
RispondiEliminaDziekujemy! :)
EliminaWszystkiego Najlepszego!!! Tipi superowe, i najważniejsze, że zrobione samemu :)
RispondiEliminaPozdrawiam
Najlepsze życzenia z okazji urodzin <3
RispondiEliminaŚwietny pomysł z tipi, dzieci na pewno uszczęśliwione :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Jesteś bardzo pomysłowa. Tipi wyszło rewelacyjnie, a dzieciaki mają pewnie super zabawę:-) Nigdy nie próbowalam trufli, nawet ich nigdy nie widziałam. A i risotto z pokrzywą jest dla mnie absolutną nowością. Danie godne najlepszych restauracji :-)
RispondiEliminaNie miałam jeszcze okazji jeść trufli a bardzo żałuję:) Ciekawe jaki to smak, ten charakterystyczny:) Pięknie urządziłaś pokój. Dobrej niedzieli!
RispondiEliminakochana spóźnione ale szczere !! :-) stoo lat ! spełnienia marzeń tych najskrytszych :-) Ps, zajrzyj do mojej nowej kuchni :-) tipi cudne ;-)
RispondiEliminaTrufle hmmm, nie miałam okazji ich spróbować, ale bardzo bym chciała. Lubię smakować i zdobywać nowe kulinarne doświadczenia. Może kiedyś... ;) A Twój pomysł z tipi bardzo fajny. Ja pokusiłam się o uszycie. Mąż zrobił mi ogromną niespodziankę i sprezentował maszynę do szycia, więc grzechem było jej dobrze nie wykorzystać ;) Zaczęłam od szycia serwetek i bieżników, ale za cel obrałam sobie znacznie bardziej skomplikowane formy i tak właśnie powstało tipi dla naszego szkraba ;) Tymek cieszył się na niego jak na przysłowiową gwiazdkę z nieba, a mnie jakoś tak rozpiera z dumy, że ja, która do niedawna nie potrafiłam porządnie przyszyć guzika, uszyłam coś tak fajnego i zupełnie spektakularnego ;) Jednym słowem - Matka potrafi ;) Pozdrowienia ślę ;)
RispondiEliminaCzy takie tipi z bambusowych kijkow jest stabilne? Nie składa się? Może masz jakiś patent żeby się nie składało?
RispondiEliminaCzy takie tipi z bambusowych kijkow jest stabilne? Nie składa się? Może masz jakiś patent żeby się nie składało?
RispondiElimina