Jest jedno pomieszczenie w naszym domu, ktorego jeszcze nie pokazywalam. Maly pokoik, 6m2. Niby maly, malenki, a jednak przy dobrej organizacji i wielkim glowkowaniu spelnia wspaniale swoje funkcje.
Narodzil sie jako nasza garderoba. Byly polki, wieszaki- taka wielka szafa, o ktorej marza wszystkie kobiety. Niestety nie mam zdjec z tamtego okresu.
Po przyjsciu na swiat Sofii pokoik przemienil sie w nursery room. Zdjecia zdrobilam kiedy jeszcze bylam w ciazy- stad folia na materacu :)
Zmiescila sie tam szafa, lozeczko, komoda z przewijakiem...
Bylo pieknie, slodko. Jednak...przewijak po narodzinach przenioslam do lazienki- tam bylo o wiele wygodniej zmieniac pieluszki. Bliski dostep do biezacej wody jest bardzo wazny. Lozeczko wyladowalo w naszej sypialni. Karmienie i nocne wstawanie bylo bardzo meczace. Tak wiec idea pastelowej sypialni maluszka pekla jak banka :).
Kiedy Sofia podrosla pokoik zamienil sie w jej male krolestwo.
Zabawek, ksiazek, pluszakow z miesiaca na miesiac zaczelo przybywac. Z trudem upychalam po katach dzieciece skarby, aby wszystko wizualnie do siebie pasowalo i nie tworzylo balaganu. Mysle jednak, ze dawalam rade :). Sprawe ulatwialy kosze z trawy morskiej, ktore wkladalam pod lozko.
Kiedy Sofia miala 4 lata przeniosla sie do wiekszego pokoju, ktory mozecie zobaczyc TU i TU.
Maly pokoik znow zmienil swoje preznaczenie. Wnieslismy do niego rozkladana sofe, ktora stala kiedys w pokoju wejsciowym. Stal sie pokoikiem sypialnym dla gosci.
Co prawda miesci sie tam tylko lozko, ale do spania nadaje sie w sam raz ;).
Kiedy nie ma gosci w pokoiku urzeduje ja :).
Wstawilam tam biurko- zrobione z deski i dwoch wspornikow, ktore znalazlam w garazu.
Uzywam go do szycia, moich malych prac handmade, do prasowania i do wrzucania wszelkich paletajacych sie po domu przedmiotow kiedy wpada ktos z niezapowiedziana wizyta ;).
Maly pokoik, a tyle mozliwosci. Przy odrobinie checi i dobrej organizacji nawet malenkie wnetrza moga byc przytulne i fantastycznie spelniac wiele przeznaczen.
A ktora wersja przypadla Wam najbardziej do gustu?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Magda
Małe pomieszczenia nie jest łatwo urządzać, wiem coś o tym... Ale muszę powiedzieć, że świetnie sobie poradziłaś z tym pokoikiem.
RispondiEliminaCoż , że meble z Ikea? U mnie też ich dużo. Myślę, że ta sieciówka chyba ma najbardziej rozwiniętą ofertę właśnie na małe mieszkania. Ja dopieszczam obecnie najmniejszy z naszych trzech pokoi dla mojego Najmłodszego...
Serdeczności! :)
Faktycznie jak na ten wymiar pokoju, to świetnie zaaranżowany! Małe pomieszczenia wymagają kreatywności, ale potrafią być bardzo przytulne! Pozdrawiam, świetna robota!
RispondiEliminaWszędzie uroczo :)
RispondiEliminaNajbardziej podoba mi sie wersja kiedy Mala juz podrosla i to lozeczko, ten rozowy kolor, ten pokoj made by ikea byl po prostu piekny :) Choc teraz tez ma swoj urok :):) szczegolnie gdy wyjmujesz stol i tworzysz :)
RispondiEliminaBrawo za tak dobre rozmieszczenie mebli. W małym pokoiku nie jest to wcale proste:) Bardzo spodobało mi się biurko a szczególnie maszyna do szycia. Przez ten dodatek wnętrze jest bardzo kreatywne i czuć tu powiew pasji:) Świetny wpis:) Pozdrawiam.
RispondiElimina