Mimo iz moja doba wydaje sie miec tylko kilka godzin, udalo mi sie zrobic kilka rzeczy. Bardzo lubie projektowac, kleic, szyc, wycinac..... nie zawsze jednak w ciagu dnia udaje mi sie wygospodarowac wystarczajaco duzo czasu, aby cos nowego stworzyc. Musze wtedy wybrac, albo dom, albo robotki. Ostatnio wybralam to drugie i dom perfekcyjnej pani domu legl w gruzach, eh. No ale mam sie chociaz czym pochwalic i nacieszyc oko ;)
I tak oto powstal pierwszy wianek:
Jest delikatny. Rozowo- lososiowy. Bardzo mi sie podoba. Jak na razie znalazl swoje miejsce w sypialni. Jego kolor idealnie pasuje do krzesla i zaglowka i poduszek.
Drugi wianek powstal z mysla o mojej Mamie. Jest prezentem na jej urodziny.
Wygladem i stylem przypomina wianek, ktory pokazywalam juz wczesniej KLIK. Tym razem dodalam jednak male perelki, drewniane gwiazdki i kuleczki, ktore obkleilam naturalna rafia.
Kolejna rzecza, ktora powstala jest ramka na zdjecia z napisami w srodku.
Do jej przygotowania uzylam czarna ramke przemalowana na bialo, tapete, klucz, drewniane pieczatki z literkami, karton i klej.
Klucz, ktory uzylam jest dla mnie bardzo wazny, gdyz pochodzi z drzwi domu moich dziadkow. Wiaze sie z nim wiele wspomnien...z moim dziecinstwem, wakacjami na wsi, babcia i dziadkiem, ktorego juz nie ma.... zamyka on pewien etap w moim zyciu...szkoda, ze nie mozna zawrocic w czasie i przezyc pewne momenty z wieksza swiadomoscia i zrozumieniem.
Na dworze tez udalo mi sie cos zdzialac. Posadzilismy z mezem kwiaty na tarasie. Zrobilam sznurkowe zawieszki na doniczki ( kiedys robilam podobne na lekcjach techniki w szkole podstawowej :)). Koraliki poczodza z mojego paska od sukienki.
Kupilam nowa wycieraczke, uszylam zaslony, ktore powiesilam przy drzwiach, nowa poszewke na materac hustawki i poduszki do kompletu. Zostalo mi jeszcze doszycie daszku do hustawki, ale czekam na dostawe materialu.
Mamy tez pierwsze truskawki i pierwsze kwiaty kuflika.
Ok, obiecalam mala rozdawajke, oto ona. Wiecie juz, ze lubimy gotowac i dobrze zjesc. Master chefa nagrywamy i ogladamy po kilka razy :). Dlatego tez chcialabym podarowac Wam rzecz, ktorej w kuchni nie moze zabraknac- przyborniki na sol i pieprz.
Wybralam kolor bialy, gdyz na debowej biel jest wszechobecna, i motyw serca, do ktorego mam slabosc. Mam nadzieje, ze sie Wam spodobaja.
Zabawa trwa do polnocy 16 czerwca. Wyniki podam dzien pozniej.
Zasady sa takie jak zawsze:
1. Powyzszy baner nalezy umiescic na swoim blogu.
2. Umiescic komentarz pod tym postem wyrazajac chec uczestnictwa w rozdawajce.
3. Umiescic mojego bloga w ulubionych ( nie jest to oczywiscie warunek konieczny, ale bedzie mi niezmiernie milo :) - z gory dziekuje!)
Zyczac wszystkim milej zabawy chcialabym pokazac jeszcze fotki z malej wycieczki na gore Soratte. Mimo iz nie jest ona wysoka, widok zapiera dech w piersiach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Magda.
Ile cudownych rzeczy udało Ci się zrobić :) A w tym pierwszym łososiowym wianuszku zakochałam się na amen :)
RispondiEliminaPomysł z zawieszeniem donic jest rewelacyjny! Wygląda wspaniale! Muszę chyba bliżej się temu przyjrzeć.
P.S. zgłaszam chęć udziału w candy ;)
Ja też biorę udział w Candy!! Zaraz zmajstruję baner u siebie na blogu :) A wianki cudne! Też ostatnio kradną moje serce :) Buziaki!
RispondiEliminaPrzepiękne wianki. Napatrzyć się nie mogę!
RispondiElimina:)
Na przybory pewnie, że się piszę :)
Pozdrawiam gorąco.
A ja czekam na wyniki ;))) i czekam...
RispondiEliminaa to 2015 rok...
ale gapa ze mnie.
Szkoda, że blog przestał działac :(
Pozdrawiam