W skrocie napisze: jestesmy na walizkach. Zaczelam pakowanie i przygotowania do wyjazdu. Troche prasowania, prania, dokupywanie niezbednych rzeczy... Juz sie nie moge doczekac. A obiecuje sie piekny wrzesien. Nie za goraco i nie za chlodno. 30 stopni, czyli temperatura idealna.
Tymczasem wnetrzarsko leze ;). Zaniedbalam sie, nic na Debowej ostatnio sie nie zmienia. Taki totalny chillout. Przegladam wasze wnetrza, zdjecia na necie. Zainspirowal mnie tez powtorkowy odcinek "Dorota Was urzadzi", w ktorym przeprowadzona byla metamorfoza sypialni. Na razie nic nie zdradzam, bo nie chce zapeszyc i nie wiem jeszcze czy cos z tego wyjdzie. Jak na razie- marze :).
Pokazywalam kiedys tez palety na tarasie. Pan M. Zbil z nich stoliczek i kanape, ktore znalazly miejsce na balkonie przy sypialni. Mialam pobielic, uszyc materacyk i piekne poduchy, ale na planach spelzlo. Wyszlo kolorowo- dzieciakom sie spodobalo :).
Uszylam tylko pokrowiec na materac na hustawke, poszewki na poduszki i nowy daszek- stary zostal nadgryziony przez zab czasu. Jak na pocztkujaca krawcowa z maszynka Ikea wyszlo zadawalajaco.
Poza tym delektujemy sie owocami lata: zrobilismy ponad 50 butelek passaty z naszych pomidorkow. Odkrylam tez wspaniale danie- pulpeciki z baklazana. Polecam wszystkim- palce lizac, zwlaszcza jako przystawka np. do piwa.
Podaje przepis:
800 g baklazana
120 g bulki tartej + bulka do panierowania
120 g parmezanu
2 jajka
sol
pieprz
natka pietruszki
Baklazany nalezy umyc i w calosci upiec w piekarniku w temp 200 st. przez ok godzine. Kiedy przestygna nalezy obrac je ze skorki, a miazsz odsaczyc na sitku z nadmiaru wody. Polaczyc ze wszystkimi skladnikami i formowac kuleczki wielkosci orzecha wloskiego. Panierowac w bulce tartej i smazyc na glebokim tluszczu. Proste a jakie pyszne!
Na naszej drodze rowniez w tym roku obrodzily jezyny:
A na drzewach pojawily sie figi:
W tym okresie bardzo popularne sa rowniez owoce kaktusa, czyli opuncji figowej. Maja niepowtarzalny smak i sama nie wiem do czego moglabym je porownac. Sa slodkie, maja mnostwo pestek, ktore sie polyka- cos jak w owocu granata. Przy obieraniu nalezy baaardzo uwazac na malutkie kolce, ktore przyczepiaja sie wszedzie co moze byc bardzo nieprzyjemne. Zazwyczaj sa sprzedawane jednak oczyszczone, bez szpileczek.
Dzis troche kulinarnie sie zrobilo :). Ok, teraz juz uciekam do moich walizek i pakowania. Odezwe sie dopiero za dwa tygodnie, juz po powrocie z wakacji. Pozdrawiam Was serdecznie!